Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Godności bronimy w każdych warunkach

Data:
  • W Dzienniku Gazecie Prawnej ukazał się felieton red. Patryka Słowika, pt. „A jednak bestie!” odnoszący się do działań Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym
  • Niniejszy tekst, autorstwa dr Ewy Dawidziuk z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, stanowi polemikę do artykułu
  • Został on wysłany do redakcji Dziennika Gazety Prawnej, ale nie został opublikowany.

W Dzienniku Gazecie Prawnej (18 lutego 2021r.)  ukazał się felieton red. Patryka Słowika, pt. „A jednak bestie!” odnoszący się do działań Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym i ustawy z dnia 22.11.2013 r. Na podstawie tej ustawy poszczególne osoby po odbyciu kary pozbawienia wolności mogą być nadal izolowane od społeczeństwa w Ośrodku w Gostyninie. Autor sugeruje, że zmieniło się stanowisko RPO w tej sprawie. Zdecydowanie należy powiedzieć, że nie ma podstaw do wysuwania takiego wniosku. Moje wątpliwości budzą też niektóre słowa użyte do opisu problemu.

Autor stwierdził m.in. „Pięć lat temu Adam Bodnar oraz prawnicy Biura Rzecznika Praw Obywatelskich przekonywali, że przepisy pozwalające na kierowanie ludzi do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym są niezgodne z konstytucją i urągają tak prawniczej, jak i zwyczajnie ludzkiej przyzwoitości. Dziś – gdy trafiła się okazja do skrytykowania działań rządu – ekspertka z Biura RPO przekonuje już, że fatalnie się stanie, jeśli nowi „pensjonariusze” nie będą mogli trafić do Gostynina.”

To efektowne zestawienie, ale zawierające manipulację. Przez ostatnie lata konsekwentnie domagaliśmy się przyjęcia rozwiązań odnoszących się do izolacji postpenalnej w duchu praw człowieka i poszanowania ludzkiej godności – tak na płaszczyźnie prawnej, jak i praktycznej, dotyczącej warunków izolacji. To się nie zmieniło, wbrew temu, co sugeruje w swoim felietonie red. Słowik.

Warto przypomnieć, że jeszcze na etapie projektowania ustawy eksperci różnych dziedzin nauki (prawnicy, lekarze, etycy) podnosili wątpliwości natury konstytucyjnej, medycznej i etycznej, dotyczące proponowanych w niej rozwiązań. Zastrzeżenia te dostrzegł prezydent Bronisław Komorowski oraz rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz, którzy złożyli wnioski do Trybunału Konstytucyjnego, wskazując na niekonstytucyjność poszczególnych przepisów ustawy. Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar dodatkowo skierował dwa pisma procesowe do wniosku złożonego przez swoją poprzedniczkę. Trybunał nie podzielił jednak przedstawionych argumentów i usankcjonował funkcjonowanie izolacji postpenalnej w aktualnej postaci. Wyrok ten jest oczywiście w pełni respektowany przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie oznacza to jednak, że praktyka stosowania tej ustawy jest konstytucyjna.

Systematycznie od 2015 r. RPO kieruje wystąpienia generalne do właściwych organów państwa, w których wskazuje na luki prawne, błędy legislacyjne i praktyczne problemy ze stosowaniem ustawy. Reprezentowane od 7 lat stanowiska nie uległy zmianie, a podejmowane w tym zakresie działania są spójne i konsekwentne. Gdyby przedstawiane postulaty zostały zrealizowane, dzisiaj prawdopodobnie nie miałaby miejsca sytuacja, o której napisał pan redaktor, zwracając uwagę m.in. na brak miejsc do izolacji dla nowych osób, które ewentualnie – zgodnie z ustawą – mogłyby tego wymagać.

Szczególnie jednak dotyka mnie mocno – a myślę, że także inne osoby pracujące w Biurze RPO i zajmujące się tą sprawą – używane w tekście słowo „bestia” dla określenia mieszkańców KOZZD. Przez ostatnie lata włożyliśmy naprawdę wiele wysiłku, aby wyeliminować używanie tego słowa w przestrzeni publicznej. To język godzący w człowieczeństwo tych osób, pozbawiający ich godności. Niestety często jest też oznaką braku wiedzy o tym, kim są osoby przebywające w ośrodku. Część z nich rzeczywiście spędzi tam prawdopodobnie resztę swojego życia ze względu na prezentowane zaburzenia psychiczne i brak szansy na przywrócenie do normalnego życia w świecie poza murami ośrodka. Ale jednocześnie przebywają w nim osoby, co do których psychiatrzy, psycholodzy, terapeuci ośrodka uznają, że nie stwarzają oni bardzo wysokiego zagrożenia dla społeczeństwa i mogą żyć wśród nas, pozostając pod nadzorem prewencyjnym. To osoby, które nie dokonały okrutnej zbrodni i nie spędziły w więzieniu 25 lat pozbawienia wolności. Są też osoby, dla których właściwym miejscem, z uwagi na niepełnosprawność intelektualną i nieporadność życiową, jest dom pomocy społecznej. Są tam także osoby chorujące psychicznie, które wymagają leczenia w szpitalu psychiatrycznym.

Nie ulega dla nas wątpliwości, że taki ośrodek jak KOZZD jest potrzebny. Rzecznik nigdy nie zabiegał o jego likwidację. Natomiast z ogromnym zaangażowaniem, od początku, niemal codziennie staramy się przekonywać właściwe organy władze i opinię publiczną, że ulec zmianie powinna filozofia działania KOZZD. Zabiegamy o to, by ośrodek działał sprawnie, w duchu zasady humanitarnego traktowania i poszanowania praw i wolności obywatelskich oraz miał szansę realizować swój terapeutyczny cel. Wszystkie zagadnienia merytoryczne odnoszące się do funkcjonowania KOZZD zostały przedstawione w monografii pt. „Izolacja sprawców przestępstw uznanych za niebezpiecznych dla społeczeństwa”.

W świetle powyższych wyjaśnień, nieuprawnione jest więc sugerowanie  przez pana redaktora, że nastąpiła zmiana poglądów – na podstawie wyjętego z kontekstu mojej wypowiedzi zdania. Chodzi o to, że kończą się już jakiekolwiek możliwości tego i tak absolutnie przeludnionego ośrodka. Nieprzyjęcie przez dyrektora KOZZD kolejnego pacjenta to swego rodzaju „krzyk rozpaczy” wobec niereagowania na niezbędne zmiany legislacyjne, rosnące problemy lokalowe i trudności w pracy personelu terapeutycznego. A innych ośrodków nie mamy. Jednocześnie niezmiennie stoję na stanowisku, że w KOZZD powinny przebywać wyłącznie osoby zagrażające w bardzo poważanym stopniu bezpieczeństwu społeczeństwa. Powinny to być tylko te osoby, w stosunku do których jest to absolutnie konieczne. Niezmiennie też – od początku istnienia KOZZD – bronię praw tych osób.

 

 

 

 

Autor informacji: Dyrektor Zespołu Kontaktów z Mediami i Komunikacji Społecznej
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk