Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Gwarancje procesowe oskarżonego i respektowanie zasady równości broni w modelu postępowania przyjętym w nowelizacji procedury karnej

Data
,
Sala
sala konferencyjna B

„Stoimy w takim momencie ustrojowym, że każdy z nas może stać się obywatelem K. z „Procesu” Franza Kafki”

Celem panelu była analiza aktualnych (w świetle nowelizacji procedury karnej oraz jej kolejnych zmian), gwarancji procesowych oskarżonego, ze szczególnym uwzględnieniem prawa do obrony i prawa dostępu do pomocy prawnej.

Uczestnicy panelu rozważali znaczenie zasady równości broni w modelu postępowania karnego przyjętym po nowelizacji Kodeksu postępowania karnego, jej zagrożenia i ich skutki. Uczestnicy próbowali m. in. znaleźć odpowiedź na pytania, jaka jest pozycja oskarżonego i oskarżyciela po zmianach, jakie istnieją w związku z tym zagrożenia dla rzetelnego procesu sądowego, prawa do obrony czy też dostępu do sądu, czy zasada równości broni może w pewnych przypadkach doznawać ograniczeń.

W panelu udział wzięli:

Jacek Dubois, adwokat, obrońca w wielu głośnych procesach karnych, wiceprzewodniczący Trybunału Stanu.

Krzysztof Parchimowicz, prokurator byłej Prokuratury Generalnej, przeniesiony od 9 marca 2016 roku na stanowisko prokuratora prokuratury rejonowej, prezes Stowarzyszenia Lex Super Omnia.

Dariusz Świecki, Sędzia Sądu Najwyższego w Izbie Karnej, przewodniczący I Wydziału Zagadnień Prawnych, dr hab., profesor Uniwersytetu Łódzkiego.

Panel poprowadziła Ewa Ivanova, dziennikarka Gazety Wyborczej.

Relacja na gorąco:

Prowadząca panel Ewa Ivanova zwróciła uwagę, iż dzisiaj są przegłosowywane ustawy, które będą miały dotkliwy wpływ na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Dlatego trudno w czasie dyskusji abstrahować od sytuacji związanej z sądami.

Mecenas Jacek Dubois podkreślił, że Konstytucja stanie się ostatnim ratunkiem sądu, żeby prawo było respektowane. Powołał się na wyrażane w myśli Heraklita, Platona i Hegla założenie, że przed sądem niezawisłym dochodzi się do prawdy. Nowe prawo o prokuraturze pozwoliło na ręczne sterowanie, możliwość ingerencji w poszczególne sprawy oraz na wyłączenie odpowiedzialności dyscyplinarnej w przypadku działania w interesie społecznym.

Wprowadzając art. 168a k.p.k. władza naruszając prawo zaczęła wdzierać się w naszą prywatność używając niedozwolonych prowokacji. Kusi i jeśli ktoś pokusie ulegnie, to władza może z takich dowodów korzystać. Sądy nie są bezradne, bo mają wielkiego pomocnika w postaci Konstytucji. Przywołać tu należy wspaniały wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.

Mecenas Dubois stwierdził, że wszystkie te projekty zmiany prawa procesowego służą temu, żeby tego człowieka trzymać w zamrażalce, eliminować z normalnego życia. Ktoś może być wiecznym podejrzanym, oskarżonym. Prokurator może postawić zarzut, który praktycznie jest poza kontrolą. Czy nie powinna być kontrola postanowienia o przedstawieniu zarzutów? Czy nie powinno być na to zażalenie do sądu, który skontrolowałby, czy istnieją podstawy, by kogoś nazywać podejrzanym?

W ocenie Jacka Dubois to nie jest żadna nowelizacja. To jest jak bumerang z turbodoładowaniem: to co dobre skończyło się, a wróciliśmy do starego modelu inkwizycji.

Prokurator Krzysztof Parchimowicz mówił o zaleceniach i instrumentach międzynarodowych określających standardy niezależności prokuratorów. Bezstronny prokurator publiczny jako gwarancja rzetelnego procesu. Pozornie nie powinniśmy mieć wątpliwości co do bezstronności prokuratora: kieruje się przepisami prawa, nie jest związany z żadną ze stron.

Niezależność prokuratora jest czymś innym niż niezawisłość sędziego. Najważniejszym elementem prokuratury jest niezależność od organów władzy. Wszelkie zalecenia rządu kierowane do prokuratorów: transparentne, publikowane, powszechnie dostępne i zamieszczane w aktach postępowania. Prokurator Parchimowicz przypomniał, że aktualnie Komisja Wenecka pracuje nad raportem dotyczącym polskiej prokuratury.

Ewa Ivanova spytała ostatniego panelistę, czy sędziowie mają też poczucie pewne zagrożenia? Czy wiedzą o tym, że są ostatnią gwarancją?

Sędzia Dariusz Świecki zwrócił uwagę na to, że rola sądu jest jasno określona w Konstytucji. Mówi o niej art. 45 wskazując standardy wymierzania sprawiedliwości. Niezawisłość sędziego - obawa czy jej brak, że będzie postępował zgodnie ze swoim sumieniem - jest istotna dla komfortu pracy. Kontestowanie decyzji wkalkulowanie jest w zawód sędziego. Atmosfera wokół sądów nie sprzyja komfortowi pracy. To jest czas próby dla każdego sędziego z punktu widzenia, jak będzie te obowiązki wykonywał.

Nowe przepisy zaburzają zasadę równości stron. Sędzia Świecki podał trzy przykłady. Po pierwsze, przepis ograniczający swobodę wyłączania jawności rozprawy pod warunkiem braku sprzeciwu prokuratora, który wiąże sąd. Po drugie, sąd wiąże wniosek oskarżyciela o zwrot sprawy do postępowania przygotowawczego, które będzie się toczyło w sposób niekontrolowany przez sąd. Nie ma przy tym limitu trwania postępowania przygotowawczego. Będzie trwało aż do przedawnienia karalności czynu. Ogranicza to oskarżonego - uniemożliwia mu uwolnienie się od zarzutów. Po trzecie, kwestia dopuszczenia nielegalnych dowodów z art. 168a k.p.k.

Nowela z 1.7.2015 r. zwiększała kontradyktoryjność w modelu mieszanym. Głównym celem tej reformy było jednak zwiększenie aktywności procesowej oskarżyciela publicznego. By był zainteresowany popieraniem aktu oskarżenia. By nie spoczywało to tylko na sądzie. Bezstronność sądu to nie tylko wewnętrzne uczucie - przekonanie sędziego, ale przejaw bezstronności zewnętrznej. Obecnie w procedurze karnej - oskarżony nie zna okoliczności, na które dowody zostaną przeprowadzone, choć sam musi składać wnioski dowodowe ze sformułowaniem tezy. W ten sposób oskarżyciel może zgłaszać dowód nieprzydatny.

Czy tak naprawdę w ogóle zasada równości broni istnieje w procesie karnym?

Adwokat Jacek Dubois zaznaczył, że kwestia równości broni najbardziej zachwiana jest w postępowaniu przygotowawczym w płaszczyźnie przepisów i praktyki. Szereg gwarancji ustawowych nie jest stosowany: kwestia kontaktu z adwokatem, który powinien być na żądanie w każdej chwili. W praktyce klienci nie są instruowani, a prośba o kontakt jest odkładana. Kontakt z zatrzymanym w praktyce napotyka na mur niemożności. Nie ma funkcjonariuszy, który wpuści adwokata. Nie można wejść do komisariatu. Nie dochodzi do kontaktu. W prokuraturze zdarzały się sytuacje uniemożliwiania kontaktu obrońcy z osobą podejrzaną przez prowadzącego postępowanie. Mecenas Dubosi podkreślił, że duża część skazań zapada na podstawie pierwszych przesłuchań. Aktualne techniki przesłuchań oparte są na wzorze FBI - za pośrednictwem metod psychologicznych osoba przesłuchiwana uznawała, że powinna się przyznać, że będzie to dla niej korzystne.

Utrudniony jest również dostęp do akt, zwłaszcza przy zastosowaniu tymczasowego aresztowania nie ma dostępu do wszystkich dowodów. „Praktyka jest taka, że stykamy się z prokuratorem, który mówi, że bardzo chętnie by wszystko pokazał, ale nie ma. Sąd bez zgody prokuratora nie przekaże akt. Między istnieniem przepisu a jego realnym wykonaniem okres kilku dni czy tygodni. To powoduje, że nie ma równości broni”.

Zdaniem mecenasa Dubois adwokat ma prawo prowadzić kontrpostępowanie. Tymczasem adwokat obawia się nawiązać kontakt ze źródłem dowodowym, bojąc się popełnić czyn zabroniony. Nie ma rozróżnienia rozmowy w celu uzasadnienia tezy dowodowej a wpływaniem na świadka (art. 239 k.k.). Ustawodawca powinien zapewnić, żeby obrońca mógł w sposób godny i normalny formułować i weryfikować tezy dowodowe.

Ograniczenia wynikają z braku zaufania do sądu.

Mecenas Dubois miał do czynienia z następującą sytuacją. Złożył wniosek, że chce wziąć udział w postępowaniu dowodowym. Prokurator zapytał: w jakich konkretnie? We wszystkich, odpowiedział mecenas. W jakich? W takich jakie prokurator przeprowadzi. Tzn. w jakich?

Wskazał również na utrudniony kontakt z prokuratorem. Jego zdaniem nowelizacja powinna nakładać obowiązek na prokuratora zajęcia stanowiska. Powinna istnieć możliwość zawarcia ugody przedprocesowej z gwarancją skutku. Nie ma też wymogu prokuratorskiego honoru. Spotkał się z sytuacjami, gdy pomimo umówienia się z prokuratorem na 387 - inny prokurator przychodzi i mówi, że nie wyraża zgody, bo nie jest związany oświadczeniem poprzednika. Jak to się ma do praw i gwarancji oskarżonego, który przekazał stanowisko w sprawie i nie ma żadnych gwarancji? Powinna być forma ugody albo niezmienności stanowiska, które zostanie zajęte.

Czy równość broni zależy od modelu postępowania?

Mecenas Dubois zwrócił uwagę na fakt, iż bardzo często przed sądem potwierdza się dowód przeprowadzony a świadek zasłania się niepamięcią. Jedynym dowodem na to co zostało przeprowadzone w prokuraturze są zeznania składane jednorazowo przed prokuratorem.  

Prokurator Parchimowicz stanął na stanowisku, że prokurator musi mieć gwarancje pozwalające mu odwlekać moment aktywnego udziału drugiej strony. Musi mieć swobodę zanim postawi zarzuty. Musi mieć możność odroczenia tego momentu. To jest ostrożność dyktowana możliwymi zachowaniami podejrzanego.

W ocenie sędziego Świeckiego model inkwizycyjny zakłada reprodukcję dowodów: najpierw przeprowadza je prokurator, a potem sąd. Przesłuchanie świadka, w którym oskarżony nie uczestniczy. Jak zweryfikować? Model pośredniości - oparcie na protokole. W tym modelu szansa oskarżonego wykazania niewiarygodności świadka jest o wiele mniejsza.

Rola prokuratora jest bardzo trudna z uwagi na to, że pełni jednocześnie trzy role: organu ścigania, oskarżyciela publicznego, a na koniec rzecznika interesu publicznego i musi być obiektywny. Ma być zainteresowany skazaniem a jednocześnie przeprowadzić dowody na korzyść. Czy rzeczywiście ten model jest prawidłowy? Czy nie czas zreformować prokuraturę i zmienić te zadania? Czy prokurator nie powinien być tylko oskarżycielem? Jeżeli prokurator prowadzi śledztwo i styka się z dowodami to przed sądem trudno mu zachować obiektywizm. On prowadzi je pod określonym kątem. Modelowo rola prokuratora powoduje, że często nie radzi sobie z tym.

Inwigilacja. Kontrole operacyjne bez kontroli sądu.

Mecenas Jacek Dubois wskazał, że gwarancją jest tok myślenia, którą poszedł Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. Gdy ktoś wkracza w sferę wolności obywatelskich, Konstytucja jest najwyższą ochroną. Nie możemy być pozbawieni wolności mocą ustawowych rozwiązań.

W ocenie prokuratora Parchimowicza art. 168b k.p.k. byłby do przyjęcia gdyby nie to, że prokurator przez zgodę następczą może wprowadzić do procesu karnego również zdarzenia obejmujące występki nie objęte katalogiem występków, o które występuje się o zgodę.

Sędzia Świecki odnosząc się do art 168b k.p.k. podniósł, iż po pierwsze, wyłączono kontrolę sądową, a decyzję podejmuje jedynie prokurator. Po drugie, nie ma żadnych terminów. Po trzecie, nie wiadomo czy wykładnia literalna innego przestępstwa ściganego z urzędu dotyczącego każdego przestępstwa czy tylko przestępstwa z katalogu, co do którego może zostać uzyskana zgoda pierwotna.

Istnieje również wątpliwość, co do formy procesowej decyzji prokuratora w tym zakresie. Jeśli to postanowienie, to przysługiwałoby zażalenie do sądu. W doktrynie istnieje pogląd, że nie trzeba sięgać do rozproszonej kontroli konstytucyjności, a wystarczy dokonać prawidłowej wykładni literalnej przepisu.

Na koniec redaktor Ivanova wskazała, iż  znajdujemy się w takim momencie, że obywatel, który trafi w tryby wymiaru sprawiedliwości znajdzie się w sytuacji jak obywatel K. z „Procesu” Franza Kafki nie jest przesadzone. Miejmy nadzieję, że osoby, które strzegą Konstytucji, staną po stronie obywateli. 

Moderuje

Załączniki:

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Mariusz Masłowiecki - BIP