Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Sesja 24: Bezdomność jako wyzwanie dla samorządów lokalnych (Blok C)

Data
,
Sala
sala dydaktyczna nr 2
  • W kontekście tematu dyskusji gorzko zabrzmiały słowa jednego z obecnych: możemy rozmawiać o bezdomności, ale pytanie czy możemy się porozumieć – po konferencji państwo wrócą do ciepłego mieszkania, a mnie czeka kolejna noc w zimnym namiocie.
  • Ważnym efektem panelu jest deklaracja wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja, że władze miasta wdrożą kartę Praw Osób Doświadczających Bezdomności.

Za nami wybory do samorządów lokalnych. W naszych wspólnotach samorządowych są nowe władze – warto przekonać się, jakie jest ich podejście do zjawiska bezdomności i jakie mają pomysły na rozwiązywanie problemów osób w kryzysie bezdomności.

Karta Praw Osób Doświadczających Bezdomności – jej ideę promuje i popiera Rzecznik Praw Obywatelskich - powinna stanowić wyzwanie dla samorządów lokalnych w zakresie walki z bezdomnością. Na panelu dyskutujemy na temat metod przeciwdziałania bezdomności – z perspektywy dużego, średniego i małego miasta. Panelistami są: Paweł Rabiej – Wiceprezydent Warszawy, Adrian Staroniek z Urzędu Miasta Częstochowa, Krzysztof Zacharzewski – Burmistrz Złocieńca oraz: Beata Siemieniako – prawniczka i działaczka lokatorska i Jakub Wilczek - współzałożyciel i prezes Ogólnopolskiej Federacji na rzecz Rozwiązywania Problemu Bezdomności. Dyskusję moderuje Adriana Porowska – Dyrektor Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej.

Adriana Porowska - nie rozmawiajmy dziś wyłącznie o systemie, ale porozmawiajmy o ludziach, bo to oni są najważniejsi. Proszę więc aby Państwo przedstawili się dziś nietypowo - poprzez przywołanie osobistego wspomnienia spotkania, zetknięcia się z osoba w kryzysie bezdomności.

Paweł Rabiej - spotkanie z Panią Marią, która straciła mieszkanie w następstwie tzw. reprywatyzacji, wywarło na mnie ogromne wrażenie i ukierunkowało moją działalność w samorządzie warszawskim. Wraz z pozostałymi wiceprezydentami liczę, że uda się stworzyć w Warszawie kompleksowy "łańcuch pomocy" osobom w kryzysie bezdomności.

Adrian Staroniek - w ramach mojej pracy w Urzędzie Miasta Częstochowy od wielu lat stykam się z problemem bezdomności. Zorganizowaliśmy program wychodzenia z bezdomności oparty na partnerstwie - współpracy ze specjalistami, z organizacjami pozarządowymi i ludźmi dobrej woli. Jest nowa ogrzewalnia, pracujemy na ulicy w ramach streetworkingu, monitorujemy problem na bieżąco. Znam wiele wzruszających historii, kiedy okazało się że nasze starania w ramach wdrażanego krok po roku systemu, przynoszą efekty i pozwalają ludziom w kryzysie "wyjść na prostą".

Krzysztof Zacharzewski - w naszej gminie jest 38 bezdomnych, więc z naszej perspektywy - małej gminy - te problemy wyglądają trochę inaczej i cieszę się, że możemy dziś zweryfikować nasze doświadczenia.

Jakub Wilczek - ja z osobami bezdomnymi nie pracuję osobiście, zajmuję się głównie tworzeniem programów i wspieraniem organizacji pozarządowych. Pamiętam jednak Panią Monikę, której przed laty udało się zmotywować, która znalazła prace i wróciła do społeczeństwa. Pamiętam takie zdjęcie, na którym Pani Monika patrzy na widza przez kółeczko od kluczy do swojego mieszkania.

Beata Siemieniako - pomagając lokatorom od strony prawnej, ja widzę te trudne sytuacje jako pewien proces - popadanie w zadłużenie, eksmisja, i sytuacja po eksmisji. Uderzyło mnie w mojej procy, jak bardzo problem bezdomności dotyka kobiety, które często też doświadczają przemocy. Obecnie prowadzę kancelarię prawną, zaangażowaną społecznie, i tam pro bono pomagamy również osobom bezdomnym, obecnie np. panu, który z powodu braku zameldowania nie może uzyskać wtórnika prawa jazdy. Badamy też możliwość realizacji w praktyce praw wyborczych przez osoby bezdomne. Lobbujemy za zmianą prawa w tym zakresie jeszcze przed najbliższymi wyborami.

Paneliści przedstawili pogląd na sposób planowania polityki wobec bezdomnych na terenie gmin, na których działają. Według Beaty Siemieniako, obowiązkiem miasta jest zapobieganie bezdomności poprzez kreowanie właściwej polityki mieszkaniowej. Podstawą jest odpowiednia liczba mieszkań komunalnych dla osób potrzebujących. To jest sprawa kluczowa.

Póki co, mieszkań jest za mało. „Postuluję, aby w uchwale mieszkaniowej warszawskiej zmienić tzw. kryterium metrażowe - obecnie o mieszkanie komunalne może ubiegać się osoba, która zamieszkuje w lokalu, w którym na jedna osobę przypada nie więcej niz 6 m.kw., a to jest fikcja, która pozbawia pomocy wiele osób realnie w bardzo trudnej sytuacji. Musi być więcej lokali socjalnych. Jeśli brakuje mieszkań - prawo do mieszkania pozostaje iluzją.

Jakub Wilczek odnosząc się do Zabrza, w którym mieszka i pracuje wskazał, że tam nie ma tak naprawdę żadnego długofalowego planowania polityki mieszkaniowej. Gmina zabezpiecza usługi dla osób bezdomnych na bardzo wysokim, jak na polskie warunki, poziomie (realizowane w partnerstwie ze stroną pozarządową), jednak skupia się na reagowaniu na problem, a nie na planowaniu zmierzającym do jego rozwiązania. Wg badań liczby bezdomnych wynika, że jest ok 230 na terenie gminy i liczba ta pozostaje od lat na mniej więcej stałym poziomie, a innowacje w lokalnym systemie pomocy są zazwyczaj inicjowane przez stronę pozarządową. Gmina nie ma żadnego planu na prewencję, np. poprzez stworzenie "sita" wyłapującego osoby popadające w trudności, a zatem zagrożone bezdomnością w przyszłości. Ok 40% społeczeństwa mieści się w niszy - za bogaci na mieszkanie komunalne, a za biedni, aby dostać kredyt na zakup własnego mieszkania. Narodowy Program Mieszkaniowy przyjęty przez rząd nie działa. 

Burmistrz Złocieńca zwrócił uwagę, że brak mieszkań komunalnych wynika z tego, że małych gmin nie stać na budowę mieszkań. Zawsze jest dylemat, komu pomóc - czy młodej rodzinie z dziećmi, czy osobie bezdomnej, która te podstawowe potrzeby może przynajmniej tymczasowo zaspokoić w noclegowni czy schronisku, które na terenie gminy funkcjonują.

Kontrowersje obecnych wywołało określenie "bezdomność z wyboru", które padło w toku dyskusji - nikt raczej z własnej woli bezdomności nie wybiera, a takie określenie sugeruje myślenie o bezdomnych, w kategoriach winy za własną sytuację, a to jest niewłaściwe.” W Częstochowie to spółdzielnie mieszkaniowe uczyły nas, jak ważne jest wczesne reagowanie na zadłużenie czynszowe” - zwraca uwagę Adrian Staroniek.

W naszym programie pomocowym funkcjonuje możliwość "odpracowania długu" - w pewnym momencie to właśnie te długi czynszowe były bardzo istotnym problemem. Kolejnym krokiem było przekazanie kilku mieszkań komunalnych na potrzeby osób bezdomnych dopiero wychodzących z kryzysu - tam gdzie można też prowadzić działania pomocowe i terapeutyczne. Specyfika Częstochowy powoduje, że mamy też mnóstwo osób z innych gmin i dla nas ważne jest tez weryfikowanie właściwosci gminy, która ma obowiązek pomóc w danej sytuacji.

Według Pawła Rabieja w Warszawie mamy przewagę myślenia systemowego nad perspektywą indywidualną. Do Warszawy napływają osoby z innych miejscowości i ta liczba osób spoza wspólnoty jest bardzo duża.

Musimy sobie też radzić z niedobrym wizerunkiem bezdomnego w społeczeństwie. Wg niego są trzy pola działania miasta: prewencja, wsparcie w wychodzeniu z bezdomności i polityka mieszkaniowa. Rozwijamy program mieszkań treningowych i to jest działanie w obszarze wychodzenia z bezdomności, który będziemy rozwijać. Tzw. działania pomocowe bardzo dobrze spełniają swoją rolę.

Oczywiście jest to możliwe tylko poprzez współpracę z organizacjami pozarządowymi. Problemem są programy mieszkaniowe - tak jak wiele innych gmin mieszkań mamy za mało. Według Pawła Rabieja niezbędna jest weryfikacja sytuacji osób, które ubiegają się o mieszkanie lub już w mieszkaniu komunalnym mieszkają, tak aby z pomocy gminy korzystali tylko ci, którzy naprawdę tego potrzebują. Kluczowa jest prewencja - trzeba ustalić dlaczego ludzie wpadają w bezdomność, miasto musi stworzyć ten system "sieci", o którym mówił Pan Wilczek.

Paneliści przedstawili też swój pogląd na pomysł karty praw osoby doświadczającej bezdomności. W środowisku organizacji pozarządowych i w samorządach  ten pomysł jest dyskutowany od około roku i budzi on wiele kontrowersji. Często sygnalizuje się, że karta wzmocni roszczeniową osobę osób bezdomnych. Beata Siemieniako wyraziła zdziwienie, że domaganie się realizacji podstawowych praw obywatelskich może być  oceniane jako "roszczeniowość". Paweł Rabiej uważa ideę karty praw osób w kryzysie bezdomności za dobry pomysł - to jest ten czas, aby o niej dyskutować. Częstochowa kończy już prace nad projektem karty praw osób bezdomnych i ufa, że w 2019r. Miasto Częstochowa kartę podpisze. Także Złocieniec jest otwarty na ideę karty.

Dyskusja była bardzo ożywiona - padały głosy krytyczne pod adresem władz Warszawy - owszem od niedawna są dwie łaźnie, ale ile czasu organizacje i kolejni rzecznicy praw obywatelskich musieli o to walczyć. Wg władz idealnie byłoby gdyby łaźnia była w każdej dzielnicy - a zatem brakuje jeszcze 16.

Władze Warszawy muszą działać aktywnie,  jest bardzo wiele jeszcze do zrobienia. Co z osobami chronicznie bezdomnymi - jakie propozycje ma Warszawa dla tej grupy? Warszawa nie ma rzetelnych danych o problemie bezdomności na jej terenie, a to jest podstawa przygotowania każdego programu. 15 mln na przeciwdziałanie bezdomności to jest promil budżetu Warszawy, to jest mniej niż na ten cel przeznaczają inne, mniejsze i biedniejsze miasta. Konieczne jest zwiększenie środków finansowych na ten cel.

Rekomendacje:

  • prawa osób bezdomnych, to prawa obywatelskie - zapisane w Konstytucji RP i gwarantowane przez akty prawa międzynarodowego.
  • konieczne jest myślenie systemowe o problemie bezdomności: na system składają się prewencja, wsparcie doraźne, programy wychodzenia z kryzysu oraz polityka mieszkaniowa
  • potrzebna jest rzetelna diagnoza problemu, ustalenie faktycznej liczby bezdomnych w gminie, pomoc adresowana do poszczególnych grup- kobiet, osób bezdomnych chronicznie
  • trzeba poszukiwać nowych, dobrych rozwiązań, czerpać wzory od gmin, które sobie z tym radzą, czerpać z wzorów zagranicznych, słuchać organizacji pozarządowych i ekspertów,
  • nie możemy zapominać o tym, że problem bezdomności - to przede wszystkim dramat indywidualnego człowieka, konieczny jest szacunek i uważność. Władze mają obowiązek słuchać co mówią bezdomni - nawet gdy tak jak pokazała dyskusja - są to często dla władz słowa gorzkie i nieprzyjemne.
Moderuje

Załączniki:

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk