Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Po 500 zł za udział w zgromadzeniu przed biurem poselskim, brak maseczki i wykrzykiwane hasła. Kasacja RPO do SN

Data:
  • Dwaj mężczyźni zostali wyrokiem nakazowym (bez rozprawy) ukarani 500-złotowymi grzywnami za brak maseczek, udział w zgromadzeniu w Tarnowskich Górach i za wykrzykiwanie wulgarnych haseł.
  • Było to 24 października 2020 r., dwa dni po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku  odbierającego kobietom prawo do decydowania, czy kontynuować ciążę w przypadku nieuleczalnych wad płodu.
  • RPO składa od tych wyroków kasację do Sądu Najwyższego wskazując, że mężczyźni zostali ukarani na podstawie wadliwych przepisów. Chodzi o rozporządzenia rządu, zgodnie z którymi obywatele mieli nosić maseczki w miejscach publicznych, a udział w zgromadzeniach został zakazany.

Wydając rozporządzenie, rząd odwołał się do ustawy o zapobieganiu chorobom zakaźnym u ludzi. Problem w tym, że ta ustawa nie daje podstaw do takich ograniczeń wolności - pozwala nakładać obowiązek noszenia maseczek tylko na osoby chore i podejrzane o zakażenie, a nie na wszystkich (przepis ten został zmieniony po kilku interwencjach RPO pod koniec 2020 r.), a w przypadku zgromadzeń – pozwala wyłącznie na zakazanie „widowisk i innych zgromadzeń ludności”. Nie dotyczy więc chronionych konstytucyjnie zgromadzeń spontanicznych.

W sprawie tego, co mieli wykrzykiwać mężczyźni, RPO zauważa, że nie mógł w takiej sprawie zapaść wyrok nakazowy, bo jest on dopuszczalny tylko w sprawach, które nie budzą wątpliwości. Tu zaś jedynym dowodem jest notatka policyjna. To za mało.

Fakt nieprzesłuchania mężczyzn jest o tyle istotny, iż całe zdarzenie miało miejsce z udziałem większej grupy osób uczestniczących w proteście przed biurem poselskim. Odrębną kwestią jest to, że opis czynów przypisanych obwinionym nie precyzuje tego, jakich słów „powszechnie uważanych za nieprzyzwoite” mieli oni używać. Jest to o tyle istotne, że biorąc pod uwagę kontekst sprawy, sąd winien rozważyć, czy słowa używane (wykrzykiwane) przez nich – o ile rzeczywiście ukarani ich używali (wykrzykiwali) - nie stanowiły dopuszczalnej w świetle konstytucyjnej zasady wolności słowa krytyki działań podejmowanych przez organy władzy.

BPK.511.33.2021

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk

Zobacz także