Ustawa została uchwalona w Sejmie w dwa dni od wpłynięcia projektu. Tymczasem Regulamin Sejmu RP - znajdujący swe oparcie w art. 112 Konstytucji - wymaga, aby pomiędzy wpłynięciem projektu nowelizacji kodeksu oraz jego pierwszym czytaniem upłynęło przynajmniej 14 dni. Oczywistym jest zatem, że ustawa została przyjęta z naruszeniem regulaminu Sejmu, a tym samym z naruszeniem Konstytucji.
Podkreślić trzeba, że poza wadliwym trybem przyjęcia, ustawa z 13 czerwca 2019 r. budzi liczne zastrzeżenia natury merytorycznej. Zaproponowane w niej rozwiązania cechują się nadmierną represyjnością i surowością, zmierzają także do znacznego ograniczenia możliwości niezależnego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd poprzez radykalne zmniejszenie swobody sędziowskiego uznania.
Część przepisów ustawy, w szczególności kara bezwarunkowego dożywotniego pozbawienia wolności, jest także w sposób oczywisty sprzeczna z gwarancjami praw człowieka wynikającymi z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Dlatego też 14 czerwca Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do Prezydenta RP list postulujący zawetowanie ustawy (II.510.177.2019).
W przypadku uznania ustawy z 13 czerwca 2019 r. za zgodną z Konstytucją, Prezydent będzie musiał ją podpisać - nie będzie już miał możliwości jej zawetowania. Tymczasem stosowanie wprowadzonych nią rozwiązań narazi Polskę m. in. na odpowiedzialność przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.