Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Nastolatek z Opola przed sądem rodzinnym za użycie megafonu podczas demonstracji. Interwencja prawna RPO. EDIT: sąd odmówił wszczęcia sprawy

Data:
  • Sąd rodzinny w ogóle nie powinien badać sprawy nastolatka z Opola za użycie megafonu podczas demonstracji Młodzieżowego Strajku Klimatycznego
  • Policja wniosła ją, powołując się na przepis zabraniający "używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast”
  • Tymczasem przepisu tego nie stosuje się m.in. do legalnych zgromadzeń
  • A udział osoby nieletniej w zgromadzeniu publicznym nie może być uznany za przejaw demoralizacji
  • AKTUALIZACJA 5 marca 2021 sąd odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie

Rzecznik Praw Obywatelskich, który przyłączył się do tego postępowania sądowego, wniósł o odmowę jego wszczęcia (jeśli to jeszcze nie nastąpiło) lub jego umorzenie

W ostatnich miesiącach RPO obserwuje działania policji w związku z licznymi protestami społecznymi. Sygnalizuje też wątpliwości natury konstytucyjnej dotyczące wprowadzanych w związku z pandemią ograniczeń dla wolności zgromadzeń.

Nieletni mają prawo do zgromadzeń i wolności słowa

Sprawa osoby nieletniej, czynnie zaangażowanej w sprawy społeczne i publiczne, ma istotnie znaczenie z punktu widzenia podstawowych praw i wolności. Będzie też miała wpływ na kształtowanie się społeczeństwa obywatelskiego.

Osoby niepełnoletnie mają w Polsce prawo do demonstrowania poglądów, szczególnie w sprawach o doniosłym znaczeniu społecznym. Zapewnia im to art. 54 ust. 1 Konstytucji (wolność słowa) oraz jej art. 57  (prawo do udziału w zgromadzeniach publicznych). Konstytucja nie wyłącza tu osób niepełnoletnich. Podobne gwarancje zawiera Konwencja o Prawach Dziecka, która przyznaje każdemu dziecku prawo do swobodnej wypowiedzi i gwarantuje wolność pokojowych zgromadzeń.

Zaangażowanie osób młodych w życie publiczne i społeczne oraz zabieranie przez nich głosu w istotnych dla państwa sprawach należy ocenić jako zjawisko bardzo pozytywne. Represjonowanie takich zachowań może wywołać efekt mrożący i zniechęcić młodych ludzi do angażowania się w życie publiczne - ze szkodą dla społeczeństwa i państwa.

Traktowanie przez policję udziału osoby nieletniej w zgromadzeniu publicznym, stanowiące przejaw realizacji konstytucyjnych praw i wolności, jako przejawu demoralizacji, jest w demokratycznym państwie prawa niemożliwe do zaakceptowania.

Także w stanie epidemii zgromadzenia są legalne

Ma to szczególne znaczenie w kontekście oceny prawnej zgromadzeń publicznych odbywanych w czasie stanu epidemii. Policja uznaje je za nielegalne. Z tego właśnie powodu w odniesieniu do demonstrantów, takich jak nastolatek, podejmowane są działania sankcyjne.

Rzecznik stoi na stanowisku, że wprowadzone przepisami rządowych rozporządzeń zakazy i ograniczenia wolności pokojowych zgromadzeń publicznych są niekonstytucyjne. Z art. 57 Konstytucji wynika bowiem w sposób jednoznaczny, że ograniczenia wolności zgromadzeń może określać wyłącznie ustawa.

Opinię Rzecznika w przedmiocie niekonstytucyjności ograniczeń konstytucyjnej wolności zgromadzeń publicznych w drodze rozporządzeń wykonawczych podzieliły już wielokrotnie sądy.

Policja zastosowała niewłaściwy przepis 

Wobec nastolatka policja zastosowała  art. 156 Prawa ochrony środowiska, którego celem jest ochrona przed szkodliwym oddziaływaniem hałasu na otoczenie.

Głosi on: „1. Zabrania się używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe. 2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do okazjonalnych uroczystości oraz uroczystości i imprez związanych z kultem religijnym, imprez sportowych, handlowych, rozrywkowych i innych legalnych zgromadzeń, a także podawania do publicznej wiadomości informacji i komunikatów służących bezpieczeństwu publicznemu”.  Kto narusza ten zakaz, podlega karze grzywny.

Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy. Wykazanie społecznej szkodliwości zachowania realizującego nie tylko indywidualne prawo czy wolność, lecz przyczyniającego się do realizacji interesu publicznego – zamanifestowanie poglądów społecznych na sprawę o znaczeniu publicznym – w tej sprawie nie jest możliwe.

Ustawodawca w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości wskazał, że ust. 1 art. 156 nie stosuje się do okazjonalnych uroczystości oraz uroczystości i imprez związanych z kultem religijnym, imprez sportowych, handlowych, rozrywkowych i innych legalnych zgromadzeń. A zgromadzenia publiczne nie zostały w sposób skuteczny prawnie zakazane.

Nie było wykroczenia

Niewątpliwe jest zatem, że nastolatek nie dopuścił się zakazanego prawem zachowania, a tym samym nie popełnił zarzucanego mu wykroczenia.

Jego zachowanie polegało na wygłoszeniu oświadczenia przez megafon i było ograniczone w czasie. Trudno zatem uznać, że doprowadziło to do istotnego zakłócenia spokoju.

A wyższy poziom hałasu spowodowany publiczną demonstracją jest elementem wolności zgromadzeń publicznych i nie uzasadnia jej ograniczania -  jeśli nie przekracza rozsądnej miary.

Nie bez znaczenia dla oceny całej sytuacji powinien być również pokojowy charakter demonstracji i jej bezpośrednie powiązanie z odbywającym się wówczas szczytem Rady Europejskiej.

Używanie urządzeń umożliwiających porozumiewanie się uczestników zgromadzenia i manifestowanie poglądów wpisuje się w istotę bezpośrednio w realizację wolności zgromadzeń. Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, interpretującym art. 11 Europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, w społeczeństwie demokratycznym prawo do swobodnego pokojowego zgromadzania się jest prawem podstawowym.

Wcześniejsze działania RPO

Wcześniej RPO o wyjaśnienia w tej sprawie prosił komendanta opolskiej policji. Podkreślał, że w takich sytuacjach należy udzielać pouczenia. Lepiej przysłużyłoby się to zaufaniu młodych do organów państwa, w tym policji.

Wśród wątpliwości Rzecznika był m.in. także argument  co do wybiórczości policji w stosowaniu art. 156 Prawa ochrony środowiska. - Nie stał się on podstawą do podjęcia działań przez policję chociażby wobec aktywistów, którzy przy pomocy samochodu wyposażonego w nagłośnienie upowszechniali treści zniesławiające osoby nieheteronormatywne – wskazywał Rzecznik.

VII.564.7.2021

Załączniki:

Autor informacji: Łukasz Starzewski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski