Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Skarga nadzwyczajna RPO w sprawie pomylonych mieszkań

Data:
  • Cztery osoby odziedziczyły dom i wystąpiły do sądu o jego podział. Sąd miał wskazać, na jakie mieszkania dzieli się nieruchomość i jakie wyrównania mają sobie wypłacić spadkobiercy, by każde z nich dostało równowartość ¼ spadku.
  • W 2008 r. sąd się pomylił tak, że jeden spadkobierca miał dopłacić drugiemu 30 tys. zł, mimo że odziedziczył podobnej wielkości mieszkanie.
  • Prawidłowe rozliczenie jest już niemożliwe, a błędu tego po 12 latach nie da się inaczej naprawić niż przez wniesienie skargi nadzwyczajnej.
  • RPO składa ją do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, mając w pamięci uchwałę trzech izb SN o wadliwości umocowania Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (powołała ją w całości nowa, polityczna KRS), a także orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie islandzkiej o niewłaściwe powołanie sędziego.

Sprawa dotyczy domu, który należał do pani X zmarłej 40 lat temu. Odziedziczyły go cztery osoby: każda po ¼ domu. Po 20 latach spadkobiercy wnieśli o to, by dom podzielić i znieść współwłasność. Sąd miał wydzielić mieszkania, podzielić piwnice i lokale użytkowe na działce, ustalić, ile każde z nich jest warte i wskazać, jak spadkobiercy mają się rozliczyć. Sprawę ułatwiał fakt, że spadkobiercy praktycznie podzielili już dom, każde z nich mieszkało w osobnym mieszkaniu – a że mieszkania te nie były identyczne, istotne było wskazanie, jak się między sobą rozliczyć.

Podział się nie udał, bo sąd się po prostu pomylił, a potem tego błędu sprostować nie chciał. A apelację oddalił jako złożoną po terminie.

Problem polegał na tym, jak sąd posłużył się wyliczeniami rzeczoznawców, którzy policzyli, ile powierzchni mają mieszkania i ile są warte. Wyliczenia były dwa – sąd oba uznał za wiarygodne. Ale rzeczoznawcy podawali te mieszkania w różnych kolejnościach: to, co dla jednego było mieszkaniem nr 1, dla drugiego było mieszkaniem nr 2. A ponieważ metraże w obu opiniach nieco się różniły, sądowi się te mieszkania pomyliły.

Zamieniwszy metraże, sąd od nowa policzył ich wartość, dzieląc ustaloną wartość przez „nowy” (pomylony) metraż. I w ten sposób dwa mieszkania o podobnej powierzchni zaczęły się różnić wartością o 50 tys. zł…. To z kolei przełożyło się na rozliczenia między spadkobiercami. Kuzynka miała dopłacić kuzynce 30 tys. zł; mimo że obie dostały po podziale podobne mieszkania. Kuzyn, który dostał większe mieszkanie, dostał od sądu dodatkowe uprawnienie do 17 tys. zł dopłaty.

RPO uznał, że błąd ten powinien był naprawiony i przedstawił argumenty w skardze nadzwyczajnej.

Błędy w ustaleniach sądu

RPO pokazuje, że postanowienie sądu „jest obarczone wadą w postaci oczywistej sprzeczności istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego”. - Tym samym, w przekonaniu Rzecznika Praw Obywatelskich wypełniona została – wymagana przez art. 89 § 1 pkt 3 ustawy o Sądzie Najwyższym – przesłanka „oczywistej” sprzeczności ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego” – pisze Adam Bodnar w skardze nadzwyczajnej.

- Sprzeczność ta dotyczy ustaleń o charakterze istotnym, gdyż dotyczy samej istoty rozstrzygnięcia, jakim jest prawidłowe ustalenie wartości schedy spadkowej oraz wartości udziałów przyznanych poszczególnym spadkobiercom, w tym wysokości zasądzonych dopłat pieniężnych. Nadto różnica pomiędzy ustaleniami sądu a ustaleniami wynikającymi z materiału dowodowego w sprawie (opinii biegłych uznanych za wiarygodne) jest znacząca i wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych (o czym niżej), stanowiąc zarazem także znaczny procent wartości samego przedmiotu działu. 

Skarga nadzwyczajna do Izby Cywilnej SN

Wadliwego postanowienia sądu nie można było już zmienić, więc po latach sprawa trafiła do RPO, który ma prawo składania skarg nadzwyczajnych do Sądu Najwyższego. To specjalne narzędzie prawne wprowadzone po to, by naprawiać nienaprawialne już normalną drogą błędy sądów. Do rozpatrywania skarg nadzwyczajnych powołana została nowa izba SN - Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. W całości powołała ją nowa, zależna od polityków Krajowa Rada Sądownictwa. I tu pojawił się nowy problem: rozstrzygnięcia sądów wadliwie obsadzonych mogą być w przyszłości kwestionowane. Aby nie obarczać zatem spadkobierców pani X dodatkowymi problemami prawnymi ,związanymi ze statusem Izby Kontroli Nadzwyczajnej, RPO złożył swoją skargę do Izby Cywilnej.

Argumenty prawne RPO

Nie ulega wątpliwości, że istotą rozstrzygnięcia o dziale spadku jest prawidłowe rozdysponowanie schedą spadkową w taki sposób, by rzeczywista wartość udziałów przyznanych poszczególnym spadkobiercom odzwierciedlała ich udział w spadku, określony postanowieniem o stwierdzeniu nabycia spadku. Wyrazem tego jest nie tylko generalne odesłanie w art. 1035 k.c. do przepisów o zniesieniu współwłasności, ale także – skomplikowane mechanizmy rozliczania skutków poszczególnych zdarzeń obejmujących majątek spadkodawcy, jak przede wszystkim zaliczanie darowizn na schedę spadkową. Ich celem jest uzyskanie sprawiedliwego rozdziału majątku, uwzględniającego różne okoliczności, w tym zasady słuszności. Z kolei ratio art. 212 § 1 zd. 1 k.c. pozostaje takie wyjście ze współwłasności, by każdemu z dotychczasowych współwłaścicieli przypadła wartość majątkowa ściśle odpowiadająca wartości jego udziału. Jeżeli przypadający mu składnik majątku kryterium tego nie spełnia, konieczne staje się wyrównanie tej wartości, właśnie poprzez zasądzenie odpowiedniej dopłaty pieniężnej.

Zaskarżonemu orzeczeniu Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca rażące naruszenie prawa poprzez niezastosowanie przepisu art. 278 § 1 k.p.c.

Po ponownym pomiarze powierzchni wyodrębnianych lokali sąd dostrzegł konieczność ponownego ich wycenienia. Wyceny tej sąd dokonał jednak już samodzielnie. Tymczasem należy zauważyć, że wycena wartości rynkowej nieruchomości, w tym także oszacowanie wartości jednego m2 lokalu, wymaga wiadomości specjalnych, co oznacza konieczność powołania biegłego.

Bezsprzecznie wiadomości z zakresu wyceny nieruchomości należy zaliczyć do wiadomości specjalnych, gdyż ich zdobycie wiąże się z uzyskaniem wykształcenia oraz doświadczenia. Zgodnie z art. 174 ust. 1 i 2 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, rzeczoznawstwo majątkowe jest działalnością zawodową wykonywaną przez rzeczoznawców na zasadach określonych tą ustawą. Rzeczoznawcą majątkowym jest osoba fizyczna posiadająca uprawnienia zawodowe w zakresie szacowania nieruchomości. To właśnie do tej grupy zawodowej należy szacowanie wartości nieruchomości, w tym poprzez ustalanie ceny rynkowej jednego m2 nieruchomości.

Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłego z zakresu wyceny nieruchomości. Została tam wskazana także wycena jednostkowa 1 m2 każdego z wyodrębnianych lokali. Sąd uznał tę opinię za przydatną dla sprawy i częściowo oparł się na jej wnioskach. Z niewiadomych jednak względów sąd, po ponownym obmiarze lokali, samodzielnie ustalił wartość jednego m2 każdego lokalu, co było podstawą do wyceny na nowo wartości lokali przez sąd – z pominięciem przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego. A wartości ustalone i przyjęte przez sąd odbiegają od tych wskazanych przez biegłego, i to w sposób znaczny.

Skoro sąd uznał za konieczne ponowne oszacowanie wartości jednego m2 każdego z lokali, to winien w tym celu dopuścić dowód z opinii biegłego z zakresu wyceny nieruchomości. Nie przeprowadzając go, rażąco naruszył art. 278 § 1 k.p.c.

W przekonaniu Rzecznika na skutek oczywistego i rażącego błędu sądu doszło także do rażącej obrazy art. 212 § 1 zd. 1 w związku z art. 1035 k.c. Wynikające z zaskarżonego postanowienia dopłaty pieniężne w żaden bowiem sposób nie ‘wyrównują’ wartości poszczególnych udziałów w spadku. Przeciwnie, ich wysokość dodatkowo, i to w sposób znaczny, pogłębia nierówności pomiędzy spadkobiercami – mimo że dziedziczą oni w częściach równych.

Doszło zatem do naruszenia konstytucyjnego prawa obywatela do sądowej ochrony prawa własności, prawa dziedziczenia i praw majątkowych (art. 64 ust. 1 i ust. 2 Konstytucji). Uprawomocnienie zaskarżonego orzeczenia doprowadziło do uszczerbku w zakresie przysługującego spadkobiercom pani X konstytucyjnego prawa do dziedziczenia. W świetle art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji RP samo stosowanie przepisów ustawowych (norm materialnych i proceduralnych) winno gwarantować spadkobiercom należytą ochronę prawną w zakresie uprawnień przysługujących im z tytułu dziedziczenia. W tym kontekście instytucja działu spadku stanowi instrument prawny, dzięki któremu w obrocie może się urzeczywistnić rozstrzygnięcie co do stwierdzenia nabycia spadku. Postanowienia te powinny więc ze sobą korelować.

Sytuacja, w której sąd orzeka, że niektórzy uczestnicy postępowania otrzymują składniki majątku (w tym także dopłaty od innych uczestników postępowania) przewyższające wartość ¼ udziału spadkowego, a inni uczestnicy – składniki o wartości niższej niż ¼ wartości udziału spadkowego, a nadto zostają jeszcze dodatkowo obciążeni wysokimi dopłatami, godzi w konstytucyjne prawo własności i prawo do dziedziczenia. Ochrona prawna gwarantowana na gruncie Konstytucji staje się iluzoryczna, bowiem instytucja działu spadku w takiej sytuacji nie może zrealizować przypisanych jej systemowo celów. Sąd w sposób nieuprawniony zaingerował w zakres ochrony prawnej przysługującej uczestnikom na gruncie Ustawy Zasadniczej, bowiem w sposób oczywiście wadliwy ukształtował sytuację majątkową spadkobierców pani X.

Z tego powodu zaskarżone postanowienie godzi także w konstytucyjną zasadę zaufania do państwa oraz zasadę bezpieczeństwa prawnego, wywodzone z art. 2 Konstytucji. Zgodnie z nim Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. W ocenie Rzecznika ochronie konstytucyjnej na podstawie art. 2 niewątpliwie podlega także zaufanie uczestników obrotu do stanu prawnego ukształtowanego prawomocnym rozstrzygnięciem sądowym. Osoby pozostające w kręgu oddziaływania postanowienia stwierdzającego nabycie spadku po danej osobie mają prawo oczekiwać, że w przypadku skierowania wniosku o dział spadku sąd rozstrzygnie sprawę zgodnie z przysługującym uczestnikom udziałom w spadku. W tym kontekście pożądane pozostaje zachowanie przez sąd należytej czujności procesowej, celem uniknięcia orzekania sprzecznie z udziałami spadkowymi.

Tymczasem w tej sprawie sąd rozpoznał sprawę tak, że przyznał na własność lokale i orzekł dopłaty pomiędzy uczestnikami postępowania, jednakże w ogólnym rozliczeniu nie utrzymał on podziału spadku po ¼ udziału w jego wartości dla każdego z uczestników – mimo że spadek po pani X odziedziczono w taki właśnie sposób. Tym samym wydane orzeczenie nie jest również sprawiedliwe: podział spadku nie odzwierciedla rozstrzygnięcia sądu z 1988 r., zgodnie z którym czworo spadkobierców nabyło spadek w ¼ każde.

Takie rozstrzygnięcie – zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich – stanowi naruszenie konstytucyjnej zasady zaufania do państwa (działającego w jego imieniu sądu powszechnego) oraz konstytucyjnej zasady bezpieczeństwa prawnego, która w zakresie prawa spadkowego wyraża się w możliwości układania przez spadkobierców swych istotnych spraw życiowych bez obawy, że sąd orzeknie o dziale spadku, nie respektując prawomocnego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku.

IV.7000.178.2018

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk

Zobacz także