Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Analiza treści werbalnych i niewerbalnych filmów pornograficznych oficjalnie dostępnych w Polsce.

Data:

Propozycja badania, która nie została zrealizowana

Temat:

Analiza treści werbalnych i niewerbalnych filmów pornograficznych oficjalnie dostępnych w Polsce.

- przekaz główny i przekazy wspierające tworzące dyskryminacyjne stereotypy dotyczące roli kobiet

Cel badawczy:

Przedmiotem naszych zainteresowań nie są pojedyncze sceny, ale odziaływanie tematów ukrytych w całym systemie obrazów, które jako całość tworzą konkretny sposób patrzenia na świat. Pornografia umieszczona w kontekście kulturowym (main stream) ma olbrzymią władzę. Nastolatkowie zasypywani są przez media przekazami, które uprzedmiotawiają kobiece ciało, a kobiety degradują jedynie do obiektu seksualnego, którego jedynym powodem istnienia jest sprawienie przyjemności mężczyźnie.

Uzasadnienie:

Nie jest tajemnicą, że osią i jedyną „akcją” filmów pornograficznych jest akt seksualny. Przy czym, o ile w filmach fabularnych akcja (np. cios pięścią) i reakcja (np. wybite zęby) są udawane, o tyle w filmach pornograficznych ten mechanizm nie ma zastosowania. Udać można najwyżej reakcję (orgazm), nie da się jednak tego zrobić z „akcją” czyli stosunkiem seksualnym z elementami przemocy.
W badaniach Roberta J. Wosnitera i Any J. Bridge, które jako nieliczne dotyczyły treści współczesnej pornografii, odkryto, że większość scen z pięćdziesięciu najchętniej wypożyczanych filmów pornograficznych pokazywała nie tylko fizyczne, ale i werbalne znęcanie się nad występującymi w nich kobietami. Agresja fizyczna, między innymi klapsy, policzkowanie z otwartej ręki i dławienie penisem, pojawiła się w ponad 88% scen, zaś wyrazy werbalnej agresji, to jest obrzucanie kobiet wyzwiskami, takimi jak „suka” lub „zdzira” odnotowano w 48% scen. Badacze we wnioskach stwierdzili: „gdy potraktujemy fizyczną i werbalną agresję łącznie, nasze wyniki wskazują, iż 90% scen zawierało przynajmniej jedną agresywną praktykę seksualną, ze średnio dwunastoma atakami agresji przypadającymi na scenę”.
Jak pisze Gail Dines w książce „Pornoland. Jak skradziono naszą seksualność” – „uspołeczniony” w pornografii użytkownik szybko odkrywa, że ze względu na swoją schematyczność, pornografia po pewnym czasie staje się przewidywalna. Ileś minut przeznacza się na seks oralny, który często prowadzi do dławienia kobiety penisem, potem ileś minut na seks analny, potem na podwójną penetrację i na koniec wytrysk. Staje się więc monotonna i przewidywalna, co w końcu zmusza użytkowników do rozejrzenia się za bardziej ekstremalnymi numerami, które będą nadal ich stymulować i budzić ich zainteresowanie.
Robert Jensen w swoim artykule „The Cruel Boredom of Pornography” twierdzi, że to właśnie z tego powodu twórcy pornografii „oferują mężczyznom erotyczną gimnastykę i numery cyrkowe, które przesiąknięte są okrucieństwem w stosunku do kobiet; poniżanie kobiety staje się elementem erotyki”. Zaimplementowana, doświadczana i utrwalana dzięki temu percepcja kobiety staje się usztywnionym obrazem wspierającym dyskryminujące stereotypy.

Stowarzyszenie Twoja Sprawa

 

Redakcja: BRPO

Autor informacji: Dyrektor Zespołu ds. Równego Traktowania
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk