Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Minister nie dofinansował pani Katarzynie leku na raka piersi - nie jest ona nawet stroną w sprawie. Skarga Rzecznika do WSA

Data:
  • U pani Katarzyny stwierdzono powrót raka piersi z przerzutami; dobre efekty przyniosło leczenie nierefundowanym lekiem, co miesięcznie kosztuje 25 tys. zł
  • Szpital poprosił, by Minister Zdrowia pokrył te koszty, ale spotkał się z odmową. Pani Katarzynie resort odmówił zaś nawet prawa bycia stroną tego postępowania
  • RPO wniósł, by sąd administracyjny uchylił odmowę Ministra o pokryciu kosztów, bo pacjentka bez swojej winy nie brała udziału w postępowaniu dotyczącym jej leczenia
  • Niemożność czynnego udziału w postępowaniu Ministra naruszyła jej konstytucyjne prawa - do procesu administracyjnego i do zaskarżenia ważnej dla niej decyzji

Sprawa pokrycia kosztów leku ratującego życie w chorobie nowotworowej wymaga jak najszybszego rozpoznania. Dlatego w swej skardze Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł, by Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie rozpoznał ją poza kolejnością i w trybie uproszczonym (bez rozprawy). Adam Bodnar uzasadnia to faktem, że sąd będzie rozstrzygał zagadnienie procesowe - konieczność udziału pacjenta w postępowaniu Ministra Zdrowia o pokrycie kosztów leku w ramach ratunkowego dostępu do technologii lekowych. Pacjent sam nie może o to wystąpić - musi to uczynić szpital.

Historia sprawy

Szpital, w którym leczy się pani Katarzyna, zwrócił się do Ministra Zdrowia o zgodę na pokrycie kosztów leku Kadcyla - w ramach ratunkowego dostępu do technologii lekowych. Minister odmówił, wskazując, że w leczeniu nie wykorzystano wszystkich dostępnych metod leczenia finansowanego. Szpital wniósł o ponowne rozpatrzenie sprawy. Pani Katarzyna napisała zaś wniosek o przyłączenie się do tego postępowania w charakterze strony, wnosząc o zgodę na pokrycie kosztów leku.

Nie odnosząc się do jej pisma, 10 stycznia 2019 r. Minister podtrzymał decyzję. Dopiero 21 stycznia 2019 r. poinformował pacjentkę, że nie jest ona stroną postępowania. W piśmie nie było jednak informacji o ostatecznej decyzji Ministra. Pani Katarzyna napisała ponaglenie, wskazując argumenty i za uznaniem jej za stronę postępowania, i za zasadnością pokrycia kosztów leku. Minister odpowiedział, że nie przysługuje jej przymiot strony w postępowaniu dotyczącym RDTL. Dlatego jej odwołanie uznał za niedopuszczalne.

Pani Katarzyna  wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

We własnej skardze Rzecznik zaskarżył decyzję Ministra Zdrowia z 10 stycznia 2019 r., podtrzymującą odmowę zgody na pokrycie kosztów Kadcyli. Zarzucił jej naruszenie prawa, które daje podstawę do wznowienia postępowania administracyjnego. Pani Katarzyna bez własnej winy nie brała bowiem udziału w postępowaniu dotyczącym jej interesu prawnego. W ten sposób naruszono jej uprawnienia procesowe oraz konstytucyjne i międzynarodowe standardy ochrony praw człowieka i obywatela - art. 2, 78 Konstytucji; art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności oraz art. 41 ust. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.

Argumenty RPO

W świetle art. 28 Kodeksu postępowania administracyjnego stroną jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny. O jego istnieniu decydują przepisy prawa, jeśli na ich podstawie można wyciągnąć wniosek, że udzielają one stronie konkretnych, indywidualnych i aktualnych korzyści.  

W ocenie Rzecznika interes prawny pani Katarzyny w uzyskaniu zgody na pokrycie kosztów leku wynika z art. 47d ust. 1 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, który był podstawą zaskarżonej decyzji. Przesłanki tego przepisu to:

  • uzasadniona i wynikająca ze wskazań aktualnej wiedzy medycznej potrzeba zastosowania u świadczeniobiorcy leku, który nie jest finansowany ze środków publicznych w danym wskazaniu;
  • gdy jest to niezbędne dla ratowania życia lub zdrowia świadczeniobiorcy we wskazaniu występującym u jednostkowych pacjentów;
  • zostały już wyczerpane u danego świadczeniobiorcy wszystkie możliwe do zastosowania w tym wskazaniu dostępne technologie medyczne finansowane ze środków publicznych.

Ustawa kwalifikuje ratunkowy dostęp do technologii lekowych jako świadczenie gwarantowane. W odróżnieniu od pozostałych świadczeń gwarantowanych RDTL jest oparte na indywidualnej decyzji Ministra co do finansowania wobec konkretnego pacjenta. Przedmiotem rozstrzygnięcia jest zatem realizacja prawa podmiotowego pacjenta.

Z ust. 1 art. 68 Konstytucji wywodzi się podmiotowe prawo jednostki do ochrony zdrowia, którego treścią jest możliwość korzystania z systemu ochrony zdrowia. Z kolei z ust. 2 art. 68 Konstytucji wypływa obowiązek władz publicznych zapewnienia równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. System ochrony zdrowia, z którego korzystanie ma zapewnić realizację prawa do ochrony zdrowia, oparto na zasadzie tzw. pozytywnego koszyka świadczeń. Zgodnie z art. 15 ust. 1 ustawy świadczeniobiorcy mają prawo do świadczeń opieki zdrowotnej, których celem jest zachowanie zdrowia, zapobieganie chorobom i urazom, wczesne wykrywanie chorób, leczenie, pielęgnacja oraz zapobieganie niepełnosprawności i jej ograniczanie, a przysługują im – między innymi – świadczenia gwarantowane z zakresu RDTL.

W myśl art. 47d ust. 1 ustawy Minister bada stan faktyczny konkretnego pacjenta i rozstrzyga co do jego uprawnienia do otrzymania świadczenia. W ocenie Rzecznika jednoznacznie przesądza to, że pacjent ma interes prawny w postępowaniu dotyczącym zastosowania wobec niego RDTL.

Minister uzasadnił nieprzyznanie pacjentce prawa strony i pominięcie jej w postępowaniu artykułem 47e ust. 1 ustawy. Zgodnie z nim zgoda na pokrycie kosztów leku w RDTL jest wydawana na wniosek świadczeniodawcy, który ma zawartą umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie leczenia szpitalnego.

Rzecznik nie zgadza się z tym stanowiskiem. Art. 47e ustawy opisuje zainicjowanie postępowania o sfinansowanie leku. Ustawa warunkuje tę możliwość posiadaniem umowy z NFZ o udzielanie świadczeń szpitalnych. Art. 47e ust. 1 określa zatem, kto jest uprawniony do wystąpienia o zgodę na finansowanie leku w ramach RDTL. Jest to przepis szczególny względem art. 61 § 1 k.p.a. ustalającego regułę, że postępowanie wszczyna się na żądanie osoby, która jest stroną w rozumieniu art. 28 k.p.a. Oznacza tylko tyle, że pacjent nie może samodzielnie zainicjować postępowania ws. zgody na finansowanie leku w ramach RDTL.

Zasada że takie wnioski mogą składać wyłącznie podmioty oferujące stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne, ma służyć wczesnej weryfikacji zasadności wniosku. W ocenie Rzecznika jest to przepis proceduralny. Oznacza to, że na jego podstawie nie można identyfikować interesu prawnego w załatwieniu danej sprawy administracyjnej.

Skutki niezapewnienia stronie udziału w postępowaniu 

Zgodnie z orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego organ administracji jest obowiązany ustalić, kto w danej sprawie ma interes prawny, a następnie zapewnić mu możliwość udziału w postępowaniu. W sprawie pani Katarzyny z uwagi na art. 47e ust. 1 pkt 4 ustawy - nakazujący we wniosku wskazać imię i nazwisko świadczeniobiorcy - Minister mógł stwierdzić, że pacjentka posiada status strony. Ponadto 18 grudnia 2018 r. wniosła ona o przyłączenie do postępowania w charakterze strony, co Minister zignorował, doręczając decyzję wyłącznie szpitalowi. Tym samym Minister pozbawił stronę możliwości udziału w postępowaniu administracyjnym (art. 145 § 1 pkt 4 k.p.a.).

Jeśli zgromadzony w sprawie materiał pozwala stwierdzić, że osoba, której przysługiwał przymiot strony postępowania, została bez własnej winy w nim pominięta, uchybienie takie daje podstawę do wznowienia postępowania administracyjnego na podstawie art. 145 § 1 pkt 4 k.p.a.

W  orzecznictwie NSA przyjęto, że w razie naruszenia prawa, które daje podstawę do wznowienia postępowania, możliwe jest uchylenie zaskarżonej decyzji niezależnie od tego, czy naruszenie mogło wpływ na wynik sprawy. Wyrażane są też stanowiska, że nie może dojść do uchylenia decyzji z powodu stwierdzenia podstawy do wznowienia postępowania administracyjnego, jeżeli nie ma pewności co do tego, że dana osoba - która bez własnej winy nie brała udziału w postępowaniu - chce z niego skorzystać. Na taką wolę pani Katarzyny wskazują jej pisma do MZ. Jest też możliwość jej zawiadomienia przez sąd i umożliwienia jej zajęcia stanowiska co do zarzutów Rzecznika.

Naruszenie praw i wolności obywatelskich pani Katarzyny

Pozbawienie pacjentki możliwości wzięcia udziału w postępowaniu dotyczącym jej interesu prawnego oznacza naruszenie jej prawa do procesu administracyjnego (art. 2 Konstytucji) oraz uprawnienia do zaskarżenia decyzji wydanej w pierwszej instancji (art. 78 Konstytucji). Pominięcie udziału pacjentki w postępowaniu spowodowało sytuację, w której w sposób władczy rozstrzygnięto o jej statusie prawnym bez udzielenia jej możliwości zajęcia stanowiska w sprawie dla niej istotnie ważnej – ochrony jej życia i zdrowia. Sprawiedliwość proceduralna wymaga, by obywatele zawsze mogli mieć możliwość aktywnego udziału w celu obrony swoich uzasadnionych prawnie oczekiwań.

Gwarantują to również przepisy prawa europejskiego - art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych oraz art. 41 ust. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem prawo do obrony, które obejmuje prawo do bycia wysłuchanym i prawo do dostępu do akt, widnieje wśród praw podstawowych stanowiących integralną część porządku prawnego Unii i wymienionych w Karcie.

W ocenie RPO wzgląd na prawo do ochrony zdrowia i do życia pacjentki przemawia za koniecznością jak najszybszego rozpoznania sprawy i odstąpieniem w odniesieniu do niej od zasady rozpoznawania przez WSA spraw według kolejności wpływu. Z tych samych względów zasadne jest zastosowanie trybu uproszczonego. - Biorąc pod uwagę fakt, że na obecnym etapie sprawy rozstrzygnięciu podlegać będzie zagadnienie stricte procesowe (interes prawny pacjenta w postępowaniu o pokrycie kosztów leku w ramach RDTL), rozpoznanie sprawy na rozprawie nie wydaje się niezbędne - głosi skarga Rzecznika.

V.511.278.2019

Załączniki:

Autor informacji: Łukasz Starzewski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski